Od niedzieli jestem w szpitalu. Tłoczno tu i głośno. Na sali mam 2 sąsiadów i 1 sąsiadkę :) jestem najstarszy:)
Co jakiś czas przychodzą do mnie ciocie i robią pomiary. Sprawdzają saturację i ciśnienie. Póki co jest super - saturacja 97-100 % ( przed operacją spadła mi nawet raz do 65%) , ciśnienie prawidłowe :) dzisiaj oddałem holter i czekamy z rodzicami na jego opis.
Najważniejsze jeszcze przed nami - echo serca, które odbędzie się w czwartek. Wcześniej jednak ciocia wykona mi premedykację i usnę na jakiś czas, żeby pani dr mogła na spokojnie i bardzo dokładnie sprawdzić jak pika moje serduszko :)
Trzymajcie za nas kciuki! Odezwę się niedługo i mam nadzieję, że przekażę Wam dobre wiadomości :)
A tu ja w szpitalnym łóżeczku - na sali jest baaardzo gorąco :/
P.S. Fajną dostałem bransoletkę??? W końcu niebieską, a nie różową ;)
CIOCIA JUZ TESKNI ZA SWOIM SZKRABEM:* BUZIOLE :)
OdpowiedzUsuńGOSIAAAAA:)