środa, 31 lipca 2013

Kto mnie zrozumie?:)

Witajcie Kochani!
Upał pewnie i Wam daje się we znaki. Wczoraj zaliczyłem kilka kąpieli w baseniku i było od razu lepiej. Niedługo znowu się pochlapię :)
Mama ma nowy orzech do zgryzienia. Coraz bardziej próbuję się dogadać ze wszystkimi, ale nie zawsze każdy wie, o co mi chodzi. Moje starania to za mało i w końcu wszystko kończy się płaczem. Halooooo!! Dlaczego mnie nie rozumiecie???;)
Ciocia Basia dała kilka rad mamusi i spróbujemy wprowadzić je w życie :) we wrześniu rodzice chcą zapisać się na makaton, obym tylko do tej pory wyszedł ze szpitala.



I czego tu nie rozumieć??? ;)

Wielką frajdę sprawia mi stanie na nóżkach :) jestem wtedy dumny jak paw :)  czasami sam się podciągnę za rączki, a czasami proszę o pomoc :)
Mama mówi, że trochę nie ta kolejność, że chciałaby żebym zaczął pełzać ( były takie 2 dni, gdzie zacząłem pełzać do tyłu, ale już tego nie robię). Wtedy wszędzie dojdę i dostanę się tam, gdzie tylko mi się zamarzy :) także trzymajcie za mnie kciuki Kochani ;)




Lecę dalej do zabawy z Sebkiem, muszę wykorzystywać Jego ostatnie przebłyski braterskiej miłości;) coraz częściej sam do mnie podchodzi, przytula, całuje,mówi, że kocha i bawi się ze mną :) podoba mi się to!

Buziaki :*

poniedziałek, 29 lipca 2013

Gorącooooo!!!

Upał daje się we znaki. Dzisiaj jest burzowo i duszno. Byłem na kontrolnej wizycie u Pani dr. Antybiotyku nie biorę już od kilku dni, syrop też odstawiamy.Jestem prawie zdrowy :) pozostała wysypka, która powoli zaczyna znikać ....
Wczoraj mama bawiła się ze mną na balkonie. Wsadziła mnie do mini baseniku, żebym poczuł chociaż troszeczkę ulgi :) podobało mi się :)

Hmm... co my tu mamy ??? :)

 Chlap! chlap!
 Mamo! Pomóż mi wstać :)

W planach była kąpiel w większym basenie, ale dziadek Leszek zrobił nam psikusa i niechcący go przepruł :)
Czekam na powrót Cioci Agnieszki, od sierpnia koniec laby, powróci rehabilitacja :)
Buziam Wszystkich mocno, mocno! :*

piątek, 26 lipca 2013

I masz babo placek!

Już prawie tydzień jak choruję, nie biorę już antybiotyku na gardełko, ale za to syrop itd .... przez to wszystko, Mama musiała przełożyć nasz wyjazd do Warszawy :/
Tym razem pojedziemy 1 września - pani profesor była tak miła, że szybko wcisnęła mnie w kolejkę ( tak naprawdę chodzi o powagę sytuacji i złożoność wady mojego serduszka, inaczej czekalibyśmy co najmniej 6 miesięcy) ....
Dzisiaj pierwszy raz od prawie tygodnia wyszedłem na spacer. Było cudownie, świeże powietrze, cieplutko...zdecydowanie nie lubię chorować.
Na deser przesyłam Wam krótki filmik, na którym bawię się swoim balonikiem :)


Pozdrawiam i ściskam Wszystkich mocno :)

wtorek, 23 lipca 2013

Choróbska ciąg dalszy :/

Oj, nie mam szczęścia ostatnio. Co prawda biegunka i wymioty zażegnane, ale teraz boli mnie gardełko i mam chrypkę. Pojechałem z mamą do dr i dostałem antybiotyk. Muszę się wyleczyć w tym tygodniu, bo w poniedziałek wyruszam do Warszawy.
Jestem nieco marudny, ale tylko troszkę, humor mi dopisuje, a najbardziej wtedy, gdy obok jest Seba.


Robię, co mogę, byle Go troszkę potarmosić ;)

A tu ja w kilku odsłonach :)





 Powoli wraca mi apetyt i dzisiaj zjadłem całą bułkę!
A tu wpatruję się w Sebka ;)


Trzymajcie za mnie kciuki Kochani, muszę zdrowieć :)

poniedziałek, 22 lipca 2013

Chory perkusista

Wczoraj skończyłem 11 miesięcy i w prezencie pojechałem na " wycieczkę" na pogotowie. Rozchorowałem się troszkę.
Męczy mnie biegunka, brak apetytu, pleśniawki,idą mi ząbki, a dzisiaj do tego wszystkiego wymiotowałem.
Mama podaje mi paskudne lekarstwo, na widok którego od razu zaciskam tak mocno  usta, że musi ze mną trochę powalczyć :) do tego piję, piję i jeszcze raz piję - nie mogę się odwodnić, bo wtedy szpital murowany :/
Pani dr na pogotowiu, stwierdziła, że osłabłem tak po szczepionce, którą niedawno miałem.
Mimo choróbska, które się do mnie przyplątało, humor mnie nie opuszcza. Dzisiaj odkryłem swoje nowe umiejętności! Już chyba wiem, kim zostanę w przyszłości :D ..... oooo taaakkk! perkusistą! ;)
Sami zobaczcie ;)


Tak to już jest, że niektórzy rodzą się z talentem ;)


Mama powiedziała, że jak będę starszy i dalej będę miał taki zapał, to zapisze mnie na lekcje nauki gry na perkusji :P ...iii.... może kiedyś będę miał własną??:) nie wiem, co na to reszta domowników ;)

P.S. Już za 7 dni wyjeżdżam do szpitala do Warszawy... buuuu:(((( mama martwi się o mnie, tym bardziej, że teraz przychorowałem i mogę tam złapać jakieś choróbsko :/

sobota, 20 lipca 2013

Piżamowa sesja

Na dobranoc Kochani, przesyłam Wam zdjęcia z mojej piżamowej sesji;)

Jutro kończę 11 miesięcy, powoli wkraczam w poważny wiek :)
P.S. Mama mówi, że jestem bardzo podobny do Taty, Wy też tak uważacie???;)









Na ostatnim zdjęciu najbardziej widać moje podobieństwo do Taty :D

To dobranoc! ;)

czwartek, 18 lipca 2013

I po szczepieniu

Wczoraj miałem szczepienie :) mama jak zwykle była nastawiona na najgorsze, a ja zrobiłem Jej psikusa ;) w ogóle - nic, a nic nie zapłakałem ! :)
Najlepiej zniosłem tą szczepionkę, nie gorączkuję, nóżka nie boli :)
Coś mi się tylko troszkę poprzestawiało, bo dzisiaj obudziłem się o 1 w nocy i nie miałem ochoty na dalszy sen. Obudziłem rodziców i bawili się ze mną do 3:30 . Po negocjacjach z mamą, w końcu dałem się " zalulać" i pospaliśmy do 6:30 :)

 Ostatnio lubię się bawić swoją tablicą :) zawsze bawię się nią z Ciocią Agnieszką na rehabilitacji, ale z mamą też lubię :)



A tu ja, przed wyjściem na spacerek ;)




Tak śpiochałem sobie dzisiaj w wózku ;)

wtorek, 16 lipca 2013

Zaległości ...

Witajcie Kochani!
Dawno nas tu nie było, ale nie mieliśmy dostępu do Internetu. Dopiero dzisiaj przyjechał Pan i go nam naprawił! Huuuraaaa! Mogę z mamą robić wpisy na blog :)
Wczoraj jeździłem na kontrolne usg główki. Badanie trwało niecałe 5 min i wynik wyszedł prawidłowy - mama była zadowolona :)
Zostałem okrzyknięty najgłośniejszym pacjentem w szpitalu:P było mnie słychać na kilku korytarzach, tak głośno rozmawiałem z Ciocią Gosią ;)
Jak wiecie - sam już siadam :) teraz ćwiczę z Ciocią Agnieszką czworakowanie, które nie przypadło mi do gustu. Wczoraj dostałem taki "wycisk", że po rehabilitacji spałem 3 godziny :) jest ciężko, trudno i w ogóle męcząca, ale cóż.... jak trzeba, to trzeba :)

Jutro o 11 jadę z mamą na szczepienie - nic przyjemnego, ale nadrabiamy szczepionkowe zaległości.
Mama buja już w obłokach i w myślach planuje moje przyjęcie roczkowe, które będzie pod koniec sierpnia :) teraz jesteśmy na etapie wybierania tortu - przecież to ważna rzecz :) póki co dzwoniliśmy już do cukierni i podpytaliśmy o to, co nas interesowało :)

Przesyłam Wam kilka zdjęć :)

Tu ja w porannej odsłonie, jeszcze w piżamce ;)


Tu - w drodze powrotnej do domu z usg główki :)


A tu z Sebciem :) - fajne z nas chłopaki :)

Buziam Wszystkich mocno, ściskam, miziam, szczypię, gryzę - ostatnio to moje ulubione zajęcia ;)
Do następnego! :)

środa, 10 lipca 2013

Poradnia Psychologiczno Pedagogiczna

Dawno nas tu nie było, ale mamy usprawiedliwienie! Od 2 tygodni mamy problemy z internetem i czasem nie udaje się nam zamieścić posta :)
Dzisiaj byłem z mamą w Poradni Psychologiczno Pedagogicznej, gdzie miałem badanie przeprowadzone przez Panią Logopedę i Panią Psycholog :) Mama ubiega się o wczesne wspomaganie rozwoju dla mnie.
Od rana przeżywała jak to będzie, więc nie chciałem żeby się denerwowała mocniej i wypadłem super! Wykonałem prawie wszystkie zadania, które przygotowała dla mnie Pani Logopeda i Pani Psycholog :) mama była ze mnie baaaardzo dumna i szczęśliwa, że ma tak zdolnego synka :)
Pani Psycholog powiedziała, że jest bardzo dobrze! Że jest pod wrażeniem, że jestem bardzo społeczny i kontaktowy :) dałem nawet cześć obu Paniom :) zrobiłem koci koci, znalazłem zabawkę, którą Pani Psycholog mi ukryła :)
Były też zadania, których nie wykonałem, np. nie potrafię powtórzyć odgłosów, które wydawała z siebie Pani Logopeda, zamiast sprzątać piłeczki do pojemniczka, ja wolałem je rozwalać ;)
Teraz czekamy na decyzję, która zapadnie 14 sierpnia - zbierze się Zespół Orzekający i klamka zapadnie :)
Mamy już upatrzone miejsce, gdzie chcielibyśmy uczęszczać na wczesne wspomaganie :) mamie bardzo zależy na zajęciach z logopedą, pedagogiem specjalnym i psychologiem- jestem coraz starszy i musimy troszkę więcej pracować i podnosić powoli poprzeczkę :)

Na deser przesyłam świeżuteńkie zdjęcia, zrobione przed chwilką :)



  I kolejne ulubione zdjęcie mamy z serii " Szymcio - Łobuziak " :)

P.S. Życzymy Wszystkim, żeby trafiali na takich Psychologów jak my dzisiaj! Mama długo nie zapomni tego spotkania i rozmowy! Dziękujemy:)

sobota, 6 lipca 2013

Seba i ja, ja i Seba :)

Jak wiecie moi Drodzy nie od dziś, przepadam za Sebastianem. Chciałbym być wszędzie tam, gdzie On, robić to wszystko, co On :) wszyscy się zawsze śmieją, bo jak widzę mego starszego braciszka, to cały się trzęsę - dosłownie :)
Od kilku dni Sebcio poświęca mi nieco więcej czasu, podejdzie, zagada, da buziaka,powie,że kocha :) uwielbiam to ! :)
A dzisiaj??? Dzisiaj kąpaliśmy się razem - było super, podobało mi się bardzo :)

Seba może wszystko, może polewać mnie konewką, może mnie dotykać, smyrać :)  kocham Cię braciszku, za rok będę już za Tobą biegał ( wszyscy mamy taką nadzieję :) ).

piątek, 5 lipca 2013

Mniam, mniam :)

Kolejny słoneczny dzień :) dzisiaj rano była u mnie Ciocia Agnieszka, ale nic nie wyszło z mojej rehabilitacji - dokuczają mi ząbki i nie miałem ochoty na ćwiczenia. Ciocia doskonale mnie zrozumiała i dała mi wolne :)
Póki co siedzimy w domu, bo słońce tak grzeje, że nie można wytrzymać. Czekamy na wieczór i spacerek.
Dzisiaj jadłem swojego pierwszego loda :P mniam, mniam :) mama nie była zachwycona tym faktem, ale ja byłem szczęśliwy ;)



Mmmmm... mój nowy przysmak ;)

P.S. Mam już 2 ząbki - jestem duży facet :P 

środa, 3 lipca 2013

Misz masz ;)

Wczoraj miałem bardzo miłe popołudnie. Wpadła do mnie w odwiedziny Oliwcia z Sebastiankiem, ale było wesoło :) niedługo przyjedzie Ciocia Agnieszka, która mnie porehabilituje, w końcu do mnie wróciła ! Hura! :) siadanie już praktycznie opanowałem, siadam SAM :) czasem jeszcze potrzebuję pomocy, ale już coraz mniej :)
Od teraz Ciocia Agnieszka wprowadza mi naukę czworakowania, zobaczymy jak mi pójdzie :)
Niedługo badanie w PPP, mama już nie może się doczekać :)

P.S. Pani dr kazała wprowadzać coraz więcej glutenu, no to proszę bardzo :) wczoraj ukradłem bułkę i sobie wcinałem w towarzystwie Dziadka, którego uwielbiam! Z Dziadkiem zabawy są superowe, uwielbiam jak razem spędzamy czas. Potrafię siedzieć na kolanach pół dnia i wcale nie chcę wracać do mamy :) Przedstawiam mego Dziadka Leszka - najlepszego pod słońcem ! :) <3 ( mama mówi, że ta miłość jest wzajemna i że dziadek ma fisia na moim punkcie :p )



A tu nasze leśne skarby, które zbierałem ze swoim Sebkiem :)