Hej, hej! :)
Co u Was dobrego Kochani słychać?
Ja właśnie wróciłem z zajęć logopedycznych od Cioci Asi. Było fajnie, tylko troszkę się buntowałem czasami, ale to przez to, że nie lubię poniedziałków ;)
Idą mi ząbki i ostatnimi czasy jestem bardzo marudny i płaczliwy. Mama nie może zniknąć z zasięgu moich oczu, bo wtedy płacz jest jeszcze większy ;) daję jej teraz trochę w kość, ale ona mnie tuli i nosi cierpliwie na rączkach - kochana mama :P
Dni mijają mi na zabawie z Sebkiem. Ostatnio podpatrzyłem jak odbijał piłkę główką i dzisiaj pokazałem swoją nową umiejętność Cioci Asi ;)
Uwielbiam grzebać w pudełku z fasolą - to było coś, a hamak???? W hamaku jest bosko! Mógłbym się bujać pół dnia :) Na koniec podziwiałem swoje odbicie w lustrze - nawet je wycałowałem ;)
A może ktoś chce, żebym zagrał Mu na cymbałkach??? To żadna trudność dla mnie, więc jak coś dawajcie znać ;)
Lecę pobrykać na moim piesku ;) Papa! :)
Wspomnienia najważniejszych chwil z życia naszego synka Szymonka, który urodził się z Zespołem Downa i bardzo złożoną wadą serca, a także Jego codzienność.
poniedziałek, 30 września 2013
środa, 25 września 2013
Nauka wstawania :)
Hej! Hej! Jestem już zdrowy, Internet nie wariuje, więc wykorzystujemy ten moment z mamą na krótki wpis :)
A tu pozuję jak prawdziwy MODEL ;)
Buziaki!!!:****
Ostatnio troszkę chorowałem, ale już jest ok! Byłem dzisiaj na zajęciach u Cioci Ewy - bardzo mi się podobało! Mamie też :) nurkowałem w basenie z piłkami, siedziałem na superowej krowie, bujałem się na wałeczkach i w hamaku, a nawet grałem z Ciocią na instrumentach. Granie sprawiło mi największą radochę - dzielnie obserwowałem co Ciocia mi pokazuje i naśladowałem Ją :)
Mama siedziała na krześle dumna jak paw i biła nam co chwilę brawo ;)
Obecnie jestem na etapie opanowywania bardzo ważnej umiejętności - samodzielnego wstawania :) kombinuję gdzie się da i przy czym się da ;) tak mi się spodobało, że robię to kilkanaście razy dziennie - potrzebuję jeszcze czasami minimalnej ( słowa Cioci Agnieszki, a Ona wie co mówi;) ) pomocy, ale jest coraz lepiej!
Za oknem aura troszkę się polepszyła, ale strasznie wieje.Z racji tego, mama ubrała mnie dzisiaj baaardzo ciepło ( miałem chore gardełko) ;)
Tak, tak, ten opatulony gość to ja ;)
Tu pracowicie wcinam piłeczkę z kolcami ;)
A tu pozuję jak prawdziwy MODEL ;)
Buziaki!!!:****
czwartek, 19 września 2013
Moje umiejętności :)
Dziś zaczynamy wpis inaczej, niż zwykle ;) Dni mijają bardzo szybko, nie tracimy czasu na nic,mimo szarej i mokrej aury za oknem. Ćwiczymy zdobyte umiejętności. Mam 13 miesięcy ( no dobra za 2 dni będzie równo 13) i :
- potrafię dawać cześć,
- potrafię bić brawo,
- potrafię robić papa
- jak chcę, robię koci koci łapci i mruczę po swojemu pod
nosem
- potrafię turlać z kimś piłkę
- rozpoznaję bliskie mi osoby z daleka i okazuję przy tym
mega radość
- sam siadam
- w łóżeczku podnoszę się przy pomocy szczebelków
- długo stoję na nóżkach
- pokazuję rączką co chcę
- potrafię walczyć o swoje
- potrafię głośno protestować i krzyczeć przy tym „ neeeee”, do tego
wyginam się na maxa
- mówię „ mammma”, „baba”, „tata”, „da”, „ne” i inne krótkie
sylaby :)
- kiedy trzyma się mnie pod paszki, przebieram nogami
- zajadam kanapki, parówki, kawałki jabłek, mama gotuje mi
normalne zupki ( tzn. nic w nich nie gniecie), ogólnie gryzę, żuję ( jak coś bardzo mi smakuje nawet mlaszczę :P )
- podobno posiadam niezłe zdolności aktorskie i niezły ze
mnie aktor ;)
- gram na bębenku, cymbałkach ( ogólnie lubię robić bach,
bach i stuk - stuk)
- jak mam ochotę, naśladuję miny innych
- uwielbiam oglądać
książeczki
- pięknie chwytam przedmioty i przekładam je z ręki do ręki
- wyjmuję pojedynczo zabawki z pudła lub klocki z garnuszka
- zaprzyjaźniłem się z nocnikiem i robię na niego kupę (
mama zawsze rozpoznaje ten moment ;) )
- nawet jak coś znajduje się poza zasięgiem moich rąk, będę tak kombinował, wyciągał się na różne sposoby, że i tak się do tego " dostanę"
Jak widzicie troszkę tego jest. Uwielbiam też wszystko, co się świeci i hałasuje. Ostatnio zafascynowały mnie koła w samochodach. Odkryłem, że jak ich dotykam, to się kręcą - fajna sprawa:)
Mama mówi, że jest ze mnie bardzo dumna. Powtarza mi to bardzo często - miłe uczucie- uśmiecham się do niej wtedy szeroko :) Twierdzi, że jestem bystry, szybko się uczę i że jestem INTELIGENTNY. Dodała, że nie uwierzy nikomu, kto powie, że dzieci z Zespołem Downa nie są inteligentne. Wystarczy przecież spojrzeć na mnie ;)
Ślę buziaki na miłe popołudnie. Kto chętny , niech łapie ;) :**********muaaaaa! :)
środa, 18 września 2013
Szkoda, że tak rzadkie są nasze spotkania ...
Hej, hej! Melduję się! Niedawno wróciłem z kolejnych zajęć w ramach wczesnego wspomagania.Dzisiaj poznawałem nową Ciocię - Ewę :) Mama jak zwykle troszkę się obawiała, bo pora spotkania pokryła się z porą mego snu, ale Ciocia Ewa w mig mnie rozbudziła ;)
Ogłaszam wszem i wobec, że grono moich Cioć kochanych się powiększyło :)
Bawiłem się matą, grałem z Ciocią w piłkę, bujałem się w superowym hamaku ( mamie bardzo się spodobał i zastanawia się nad zamontowaniem takiego w moim pokoju ;)), turlałem się na ogromnej piłce, zaprzyjaźniałem się z Ciocią, a na koniec???? Największa chyba frajda - basen z piłkami! Byłem w takim pierwszy raz i spodobało mi się!
Mama pękała z dumy, że ma tak dzielnego synka ;) w ramach udowodnienia mego zadowolenia, cyknęła mi dwie fotki :)
Było naprawdę fajnie, szkoda, że takie spotkania mamy 2x w tygodniu . W poniedziałki Ciocia Asia, we środy Ciocia Ewa :) Będziemy sumiennie na nie uczęszczać i czerpać z nich jak najwięcej :)
Póki co dziękujemy i życzymy Wszystkim miłego dnia :)))
Ogłaszam wszem i wobec, że grono moich Cioć kochanych się powiększyło :)
Bawiłem się matą, grałem z Ciocią w piłkę, bujałem się w superowym hamaku ( mamie bardzo się spodobał i zastanawia się nad zamontowaniem takiego w moim pokoju ;)), turlałem się na ogromnej piłce, zaprzyjaźniałem się z Ciocią, a na koniec???? Największa chyba frajda - basen z piłkami! Byłem w takim pierwszy raz i spodobało mi się!
Mama pękała z dumy, że ma tak dzielnego synka ;) w ramach udowodnienia mego zadowolenia, cyknęła mi dwie fotki :)
Było naprawdę fajnie, szkoda, że takie spotkania mamy 2x w tygodniu . W poniedziałki Ciocia Asia, we środy Ciocia Ewa :) Będziemy sumiennie na nie uczęszczać i czerpać z nich jak najwięcej :)
Póki co dziękujemy i życzymy Wszystkim miłego dnia :)))
poniedziałek, 16 września 2013
Spotkanie z Logopedą :)
Cześć Wszystkim!
Ostatnio troszkę przychorowałem, ale czuję się już dużo lepiej.Męczyła mnie temperatura i okropny katar.Najgorsze za nami, wracam do sił :) Dzisiaj byłem nawet na pierwszym spotkaniu w ramach wczesnego wspomagania z Panią Asią - moją Logopedą :)
Było super! Pani Asia okazała się bardzo miłą i ciepłą Osobą :) ma do mnie podejście, co bardzo cieszy mamę.
Na początek troszkę porozmawialiśmy, tzn. mama opowiadała co nieco o mnie Pani Asi, a później oddałem się w pełni wspólnej zabawie.
W domku mam inne zabawki, więc radocha była wielka. W międzyczasie Pani Asia zrobiła mi masaż buziaka. Z zewnętrznym poszło bez problemu, dużo gorzej wyszedł wewnętrzny, ale to przecież nasze pierwsze spotkanie. Z każdym kolejnym będzie coraz lepiej.
W ramach nagrody, za grzeczność bawiliśmy się fasolką, poznawałem też różne zapachy. Najbardziej zadziałało na mnie oregano :) w tle leciał Mozart - czego więcej chcieć.
Dostaliśmy kilka wskazówek do domu i będziemy dzielnie ćwiczyć. Wrażenia są bardzo pozytywyne i nie możemy doczekać się kolejnego spotkania ! :)
A tu ja z dzisiaj ;)
Z Sebkiem:)
Zobaczcie jak stoję :)
A tu mój zaciesz ( grałem z ciocią piłką).
Ostatnio troszkę przychorowałem, ale czuję się już dużo lepiej.Męczyła mnie temperatura i okropny katar.Najgorsze za nami, wracam do sił :) Dzisiaj byłem nawet na pierwszym spotkaniu w ramach wczesnego wspomagania z Panią Asią - moją Logopedą :)
Było super! Pani Asia okazała się bardzo miłą i ciepłą Osobą :) ma do mnie podejście, co bardzo cieszy mamę.
Na początek troszkę porozmawialiśmy, tzn. mama opowiadała co nieco o mnie Pani Asi, a później oddałem się w pełni wspólnej zabawie.
W domku mam inne zabawki, więc radocha była wielka. W międzyczasie Pani Asia zrobiła mi masaż buziaka. Z zewnętrznym poszło bez problemu, dużo gorzej wyszedł wewnętrzny, ale to przecież nasze pierwsze spotkanie. Z każdym kolejnym będzie coraz lepiej.
W ramach nagrody, za grzeczność bawiliśmy się fasolką, poznawałem też różne zapachy. Najbardziej zadziałało na mnie oregano :) w tle leciał Mozart - czego więcej chcieć.
Dostaliśmy kilka wskazówek do domu i będziemy dzielnie ćwiczyć. Wrażenia są bardzo pozytywyne i nie możemy doczekać się kolejnego spotkania ! :)
A tu ja z dzisiaj ;)
Z Sebkiem:)
Zobaczcie jak stoję :)
A tu mój zaciesz ( grałem z ciocią piłką).
środa, 11 września 2013
Niedługo nowe wyzwania :)
Chciałem Wam zrobić niespodziankę i zamieścić filmiki ze mną w roli głównej, ale niestety coś się nam tu nie udaje. Wystarczą Wam zdjęcia ??;)
Ostatnie dni mijają bardzo przyjemnie. Odwiedza mnie Ciocia Agnieszka i razem ćwiczymy. Później przez całą resztę dnia bawię się i bawię i bawię i bawię ;)
Moja najnowsza umiejętność to wstawanie w łóżeczku :) coraz bardziej cwany lisek się ze mnie robi :) mamę rozpiera duma i chodzi dumna jak paw ;) dzisiaj nawet samodzielnie ustałem chwilkę na podłodze bez trzymania przez mamę :)
Niedługo nadchodzi wielki dzień. Zacznę zajęcia z wczesnego wspomagania :) mama nie może się już doczekać i jest bardzo ciekawa jak to wszystko będzie wyglądać :) będą to zabawy i nauka z panią logopedą i panią pedagog spec. :)
Niedługo wybieram się na spacer. Trzeba łapać resztki słoneczka :)))
Tak wyglądam, gdy coś kombinuję ;)
Tu cieszę się ze spacerku w lesie :)))
Było fajowo :)
A tak śpię w ramionach Taty, po dniu pełnym wrażeń. Kocham Cię Tato!!! <3 :***
sobota, 7 września 2013
Jestem duży facet i miałem bilans roczniaka :)
Hej hej :) Dzisiaj niezbyt dobrze mi się spało. Co chwilę się budziłem i płakałem - rączka mnie boli po szczepieniu. No właśnie - wczoraj miałem bilans roczniaka ( jej jak to dorośle brzmi) i szczepienie. Jak zawsze byłem Zuchem, bolało, ale nie płakałem mocno :) W przeciągu 1,5 miesiąca urosłem aż 2,5 cm - Pani Dr powiedziała, że to dużo :) ważę 9800 i mam 76 cm :) niezły ze mnie chłop - mama mówi, że już nie da rady mnie nosić ;)
Póki co korzystamy z ostatnich uroków pogody i śmigamy na spacerki. Dzisiaj też się wybieram, a później pobawię się z mamą.
Trochę mnie jak zawsze ;)
Od rana śmigam na swoim ukochanym samochodziku :D uwielbiam to robić, mama już trochę mniej, bo plecki jej bolą, ale co tam ;)
Póki co korzystamy z ostatnich uroków pogody i śmigamy na spacerki. Dzisiaj też się wybieram, a później pobawię się z mamą.
Trochę mnie jak zawsze ;)
Od rana śmigam na swoim ukochanym samochodziku :D uwielbiam to robić, mama już trochę mniej, bo plecki jej bolą, ale co tam ;)
czwartek, 5 września 2013
Wróciłem!
Cześć Wszystkim! Melduję swoją obecność :) szpital w Warszawie już za mną :) kontrol wypadła dobrze :) ciśnienia mam dobre, saturację mam ładną, bo 97%, wyniki krwi też są ok, no prawie ;) echo serduszka wyszło jak poprzednio. Nadal mam dwa przecieki na naszytej łacie w serduszku, ale najważniejsze, że się nie powiększyły :) druga operacja ponownie się odwlokła i oby było tak cały czas :)Pan Dr odstawił mi nawet jeden z leków, który musiałem co dzień przyjmować.
Ogólnie było bardzo miło. Superowi Lekarze, superowe Ciocie Pielęgniarki. Każdy mnie bardzo chwalił i w ten sposób, wcale się nie chwaląc, ale zostałem ulubieńcem na oddziale :D Poznałem nowych kolegów i koleżanki,którzy tak jak ja również mają dodatkowy chromosom i są przed operacją serduszka. Trzymam z Mamą za Was Wszystkich bardzo mocno kciuki! Jesteśmy w kontakcie :)
Póki co muszę nacieszyć się na nowo Wszystkimi w domu :) w nagrodę Dziadzio Leszek został dzisiaj przeze mnie odznaczony :D pięknie odbiłem na jego ustach swoje dwa ząbki :D pospałem też na Babci Wiesi i w dalszych planach, mam zamiar wytarmosić Sebka i Ciocię Gosię :)
Buziaki! :)
Ogólnie było bardzo miło. Superowi Lekarze, superowe Ciocie Pielęgniarki. Każdy mnie bardzo chwalił i w ten sposób, wcale się nie chwaląc, ale zostałem ulubieńcem na oddziale :D Poznałem nowych kolegów i koleżanki,którzy tak jak ja również mają dodatkowy chromosom i są przed operacją serduszka. Trzymam z Mamą za Was Wszystkich bardzo mocno kciuki! Jesteśmy w kontakcie :)
Póki co muszę nacieszyć się na nowo Wszystkimi w domu :) w nagrodę Dziadzio Leszek został dzisiaj przeze mnie odznaczony :D pięknie odbiłem na jego ustach swoje dwa ząbki :D pospałem też na Babci Wiesi i w dalszych planach, mam zamiar wytarmosić Sebka i Ciocię Gosię :)
Buziaki! :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)