Później były ćwiczenia z tatą, tak mnie umęczył, że od razu po nich usnąłem ;)
Sami zobaczcie jak ciężko ćwiczyłem ;)
Na horyzoncie widać dwa ząbki, które strasznie mi dokuczają, są już coraz bliżej, mama mówiła wszystkim, że widzi już wyraźne dwie kreseczki na dziąsełkach ( tak na marginesie, dałem niezły koncert dzisiaj:P).
Nie uwierzycie, ale dzisiaj awansowałem! Moi panowie w składzie : tata, wujek Wojtek, dziadek Leszek i bracia cioteczni Artur i Seba przyjęli mnie do swego grona kibiców Jagielloni! Oglądałem pierwszy mecz w męskim składzie - podobało mi się ;)
Prawdziwy kibic musi być odpowiednio przygotowany ;)
Gdybym umiał już mówić krzyczałbym Jagiellonia! Jagiellonia!
Oj, to chyba należy się tylko cieszyć,że tak urosłeś Szymku. Kto dużo je , ten ma siłę być super kibicem. Buziak słodziaku.
OdpowiedzUsuńBaHa