niedziela, 3 marca 2013

Awans do ekipy :D

Cześć czołem! Dzisiaj miałem bardzo pracowity dzień :) jak zwykle po obudzeniu była poranna rehabilitacja z mamą. Z racji tego, że co dzień jeździmy to na rehabilitację, to na spotkanie albo wizytę u lekarza i dni nam uciekają, robiłem z mamą przegląd mojej szafy ( tak, tak w niedzielę)- nie wiem w czym ona pierze moje ubranka, ale jakoś tak chyba się sprały - bluzeczki do połowy brzuszka - i to niby moja" zasługa" , podobno mam brzuszek jak Kubuś Puchatek ;)

Później były ćwiczenia z tatą, tak mnie umęczył, że od razu po nich usnąłem ;)
Sami zobaczcie jak ciężko ćwiczyłem ;)

Na horyzoncie widać dwa ząbki, które strasznie mi dokuczają, są już coraz bliżej, mama mówiła wszystkim, że widzi już wyraźne dwie kreseczki na dziąsełkach ( tak na marginesie, dałem niezły koncert dzisiaj:P).

Nie uwierzycie, ale dzisiaj awansowałem! Moi panowie w składzie : tata, wujek Wojtek, dziadek Leszek i bracia cioteczni Artur i Seba przyjęli mnie do swego grona kibiców Jagielloni! Oglądałem pierwszy mecz w męskim składzie - podobało mi się ;)

Prawdziwy kibic musi być odpowiednio przygotowany ;)


 Gdybym umiał już mówić krzyczałbym Jagiellonia! Jagiellonia!
Jestem już duży facet! Tata powiedział, że jak będę większy, zabierze mnie kiedyś na mecz ;)

1 komentarz:

  1. Oj, to chyba należy się tylko cieszyć,że tak urosłeś Szymku. Kto dużo je , ten ma siłę być super kibicem. Buziak słodziaku.
    BaHa

    OdpowiedzUsuń