wtorek, 28 maja 2013

Żegnaj butelko!!! Witaj niekapku ! :)

Muszę się podzielić z Wami pewną wiadomością. Wczoraj pożegnałem na zawsze butlę ze smokiem! Jestem duży facet i piję już tylko z kubka niekapka! Po wielkich poszukiwaniach, mama znalazła w końcu taki, który od razu mi się spodobał :)
Jutro jedziemy do pani gastrolog dowiedzieć się, jak wyszły moje wyniki krwi. Mama oczywiście już się zamartwia, ale ja czuję, że będzie ok ! :)

Wczoraj poznałem nową ciocię, która zastępuje ciocię Agnieszkę. W piątek pierwsze zajęcia - zobaczę, czy będzie chciało mi się ćwiczyć ;)
Mama zauważyła, że już mało brakuje mi do pełzania. Podnoszę tyłek w górę , jak próbuję dostać się do zabawek, ale dalej nie wiem co zrobić z nóżkami. Porozmawiamy o tym na rehabilitacji  i weźmiemy się za ćwiczenia :)

Dzisiaj wariowałem z chrzestną! Ale była radocha! Mówię Wam! Uwielbiam tego typu zabawy - tarmoszonko, bujanie to jest to, co Szymonki lubią najbardziej :)
Niech życie ciocia Gosia!! :D:D:D:D


Te krzyki - to mój sposób okazywania radości! Troszkę głośny bywam czasami ;)




Tu ja - zuch Szymoniasty z moim niekapkiem :D



Z racji tego, że zbliża się noc życzę Wam słodkich snów! Karaluchy pod poduchy!

niedziela, 26 maja 2013

Dzień Mamy! :)

Nie wiem jak Wy Kochani, ale ja z samego rana złożyłem swojej mamusi życzenia :) 26 maj - Dzień Matki - na pewno wszyscy o nim pamiętacie :)

W końcu na troszkę wyszło  słoneczko, od razu postanowiliśmy to wykorzystać :) pospacerowałem troszkę z mamą, a później obserwowałem Sebka, jak bawi się w piaskownicy :)
Jutro jadę z rodzicami na bierzmowanie Artura :) jutro też poznam nową ciocię, która na jakiś czas będzie zastępowała ciocię Agnieszkę :) - mam nadzieję, że się polubimy :) przyznam, że nawet mam lekką tremę ;)
We środę odwiedzam ponownie panią gastrolog - będą moje wyniki krwi - proszę trzymać kciuki, żeby wszystko było ok :)
Póki co lecę terroryzować rodzinkę, niech mnie każdy po trochu ponosi - w końcu mówią, że jestem ich księciem :D:D:D:D

Pa! Pa! Całusy 102 ;) :*:*:*
 P.S. Zobaczcie jak pięknie siedziałem na ławce! SAM! :)



 A tu Sebcio i jego piaskowy tort :)

piątek, 24 maja 2013

Ćwiczymy, ćwiczymy i jeszcze raz ćwiczymy :)

Siemka Wszystkim! Melduję swoją obecność :)
Wczoraj miałem wizytę u pani gastrolog - było bardzo miło, rzeczowo i konkretnie.W kolejce spotkałem kumpelę Olę ( również dostała gratisik w postaci "21") z Jej rodzicami! Ola - jesteś śliczną dziewczynką! A jak wyrosłaś! Buzi, buzi! :)
 Na koniec wizyty u pani dr dostałem skierowanie na pobranie krwi, żeby sprawdzić moje aktualne wyniki :) Rodzice od razu spanikowali i się zestresowali ;)  Po drodze było laboratorium, do którego zaszliśmy.Mama z tatą  nastawili się na wrzaski, krzyk, wyrywanie się, a ja postanowiłem spłatać im figla :)
Szefuncio Szymon rządzi - skrzywiłem się tylko przy wbiciu igły i podczas grzebania nią w mojej żyle,bo nie chciała lecieć krew ( zawsze jest problem z pobraniem mojej krwi, bo jest strasznie gęsta), a później śmiałem się na całego :) wszyscy byli w szoku;)  znowu zostałem mega zuchem ! Bardzo to lubię :)
Coraz częściej i dłużej siedzę SAM :) Mama mówi, że do pełni szczęścia brakuje nam tylko tego, żebym potrafił się bawić zabawkami podczas siedzenia :) póki co nie za bardzo wiem, że mogę podpierać się jedną ręką, a drugą chwytać zabawkę - to wyższa szkoła jazdy, ale ja jestem zawzięty i łatwo się nie poddam! Opanuję i tę umiejętność do perfekcji :)


Zostawiam Wam kilka zdjęć z dzisiaj ;)


Co ciekawego grają dziś w TV ???

Widzicie dumę w oczach mego starszego mega super ekstra brata??:D Sebciu - ja Ciebie też kocham! <3


Co my tu  mamy??? Lustereczko???

Autem też nie pogardzę ;)
Mamo! Ciągle pstrykasz te zdjęcia! Niech już będzie! Zaraz strzelę swój uśmieszek! Gotowa???


No to masz! Już! Zadowolona ????:)


A Wam Kochani, życzę miłego popołudnia :)

środa, 22 maja 2013

Wielkie postępy! :)

Kochani! Kochani! Muszę się Wam pochwalić! Ja - mały Szymon , robię WIELKIE postępy! :) potrafię już siedzieć SAM! Sam- rozumiecie!!!!! Jak mamusia mnie posadzi, radzę już sobie, a nawet jak zdarza mi się zrobić " bach", to sam się podnoszę na rączkach :) Wszyscy jesteśmy bardzo szczęśliwi, mama mówi, że już malutko brakuje, żebym sam zaczął siadać :)
Mówię coraz więcej, buzia nie zamyka mi się prawie wcale :) do pełni szczęścia brakuje tylko schowanego języczka, ale będziemy i nad tym pracować :)
Wczoraj odwiedziła mnie ciocia Sylwia :) jest fajowa :) na przywitanie pociągnąłem Ją za włosy i chciałem ugryźć za brodę :D - ciociu to taki rytuał, sama rozumiesz - musiałem sprawdzić, czy nadajesz się na moją ciotkę :P
Coraz częściej sam zjadam swoje posiłki :) wczoraj wcinałem obiadek, a dzisiaj serek :D zobaczcie jakie są tego efekty :)


Na szczęście mama wie, że brudny Szymon to szczęśliwy Szymon i pozwala mi na zabawę z jedzeniem ;)

Czasami też podkradam mamusi dokumenty , chciałem pomóc w uzupełnieniu ich do rejestracji Stowarzyszenia :P



A teraz uwaga!  Fanfary! Oto i ja - Szymon Wielki - siedzę sobie zadowolony :D:D:D



Widzicie??? Dla nas to ogromny postęp! Ale czym byłby dzień bez wygłupów z Sebastianem :)
 Po całym dniu pełnym wrażeń, padłem jak przysłowiowa mucha :)


 p.s. Jutro mam wizytę u gastrologa :) trzymajcie kciuki! :)

wtorek, 21 maja 2013

9 miesięcy :)

Dzisiaj kończę 9 miesięcy! Mama mówi, że jestem już duży facet :)
Niedługo jedziemy na rehabilitację, a później odwiedzi nas ciocia Sylwia :)  Ostatnio dostaję same pochwały od cioci Kasi, z którą ćwiczę już pewien czas :) jestem coraz silniejszy, aktywniejszy :)
Zaczynam kombinować, polubiłem leżenie na brzuszku, chwytam już pewnie zabawki, potrafię sam włożyć smoczek do buzi itd itd :)

Dzisiaj miałem śmiechową sesję z mamą ;) zobaczcie jak sobie radzę siedząc:) posadzony wytrzymuję coraz dłużej bez upadku, balansuję ciałem :) jeszcze trochę i sam usiądę ;)









Mama twierdzi, że zdjęcia oddają w pełni moją łobuzerską naturę :) Wy też tak myślicie ?????

Miłego popołudnia Kochani! Buziaki :)

sobota, 18 maja 2013

I po strachu !

Doszedłem do siebie po szczepieniach, mama wyzdrowiała i w końcu postanowiliśmy zrobić wpis.
Szczepionki tym razem zniosłem nieco gorzej - gorączkowałem i marudziłem. Mama była chora, ale to mamy już za sobą :)
Panie pielęgniarki zważyły mnie i zmierzyły :) ogłaszam wszem i wobec, iż ważę 8500 i mierzę 70 cm :) taki ze mnie mały mężczyzna :)
Dzisiaj pokazałem mamusi, jaki potrafię być grzeczny, gdy ona sprząta nasz domek :) leżałem sobie w łóżeczku i bawiłem się na całego,przybierałem najdziwaczniejsze pozy, które bawią wszystkich i rozmawiałem ze swoimi zabawkami :)

W międzyczasie mama zdążyła wszystko zrobić i teraz mam ją już tylko dla siebie :) zaraz wyruszamy na podwórko - Sebcio już dawno się bawi, ja też chcę!


Widzicie??? Spisałem się na medal :) mama była bardzo dumna  i zadowolona :)

Buziam Was Wszystkich mocno i ściskam!

P.S. W poniedziałek rodzice jadą rejestrować Stowarzyszenie :) trzymajcie kciuki :)

wtorek, 14 maja 2013

Już taki jestem .... gaduła ;)

Ostatnie dni pędzą szalonym tempem - co dzień coś się dzieje, co dzień jakieś wiadomości.... niekoniecznie dobre .... trzymajcie mocno kciuki za moją ciocię Agnieszkę, która potrzebuje teraz naszego wsparcia!
Ciociu -jesteś WSPANIAŁA i ze wszystkim sobie poradzisz... póki co mam dla Ciebie wirtualnego misia - plose <3


Wczoraj byłem u swojej dr neurolog - badanie usg główki wyszło ok, jest jakiś malutki przeciek, ale widocznie taka jest moja uroda, zdrowe dzieci też tak czasem mają i w niczym to nie przeszkadza. Jutro czeka mnie dużo gorsze wyzwanie - szczepienie - oj będzie bolało ;( 

Mama jest chora, ale i tak szczęśliwa - oczywiście radochę daję jej ja - syn na medal, który coraz więcej gaworzy  :)



Taki ze mnie mały gaduła się robi ;) z czasem będę miał coraz więcej do powiedzenia ;) ( oby tak było;) ) .... buziaki:*:*:*




sobota, 11 maja 2013

Piaskownica jest super! :)

Ostatnie dni mijają  bardzo szybko :) dzisiaj kolejny dzień spędziliśmy na świeżym powietrzu :) tata skończył malować piaskownicę, wujek Dawid z ciocią Gosią przywieźli piach i w końcu jest! Nasze królestwo! Moje i Sebastianka! Huuuraaaaa :)
Bawiliśmy się cały dzień :) Teraz czekamy na huśtawki :P






Sebcio uczy mnie robić babki, jutro zbudujemy zamek ! :) Szpadelki , foremki, grabki, tak mnie umęczyły, że padłem jak przysłowiowa " mucha" ;)

Było bardzo gorąco, wybaczcie mi mój strój ;)
Później wybrałem się na spacer, a po spacerze siedziałem i plotkowałem sobie z moimi kobietami;)


Mama ciągle mówiła, żebym chował język, ale co tam;) czasami się zapominam :)
W poniedziałek jadę na rehabilitację do cioci Kasi, a później pędzę prosto do swojej superowej dr neurolog :), we wtorek szczepienie - brrrrr ..... trzymajcie za mnie kciuki:)

Zapomniałbym się pochwalić - nauczyłem się mówić BABA! :)

Dzień był pewien wrażeń .......po wieczornej kąpieli przyszedł czas na sen .... dobranoc kochani.... kolorowych snów ;)


czwartek, 9 maja 2013

Chlapu - chlap! :)

Wczoraj odwiedziła mnie ciocia Agnieszka - poćwiczyliśmy razem, pośmialiśmy się, chociaż nie powiem, troszkę pomarudziłem - nie przepadam za ćwiczeniami na piłce ;) Mimo marudzenia, dostałem plastry na brzuś - uznaję to za odznakę dzielnego "pacjenta" - dzięki ciocia! ;]

Dzisiaj dla odmiany byłem u cioci Kasi - nie uwierzycie! Ćwiczyłem ponad 50 min z uśmiechem na twarzy, mama z ciocią biły mi brawo i bardzo mnie chwaliły ;)
W drodze powrotnej ciągle się śmiałem i rozmawiałem do mamy ;) tradycyjnie zjadłem zupkę i od razu poszliśmy na podwórko :)

A kuku ;)
Później pospałem sobie 2,5 godzinki na świeżym powietrzu :)

Czym byłby dzień, bez rozpieszczania przez Babcię i Dziadka ??? ;)
Dostałem super zestaw do piaskownicy, która będzie gotowa na weekend :) teraz tata musi ją pomalować i przywieźć z dziadkiem piach :) - nie mogę się doczekać! Babciuuuu! Dziadkuuuu!!! Dziękuję za śliczny prezent! Kocham Was mocno, mocno!

Po całym dniu zabaw i wrażeń, przyszedł czas na kąpiel, którą uwielbiam. Ostatnio odkryłem, że można chlapać rączkami - to jest ekstra! Bardzo mi się podoba!


Zaraz będzie chlapanko! Zaraz będzie chlapanko! Lalalalalaaaaaaaaaaaaaaaaa :D:D:D:D

 Piana też mi się podoba ! O tak! :)

No to chlup! chlap! 


Całuję Wszystkich, ściskam, miziam i pozdrawiam! :)

wtorek, 7 maja 2013

Bez pracy nie ma kołaczy ...

Przebudzenie po tygodniowej labie nastąpiło - dzisiejsze zajęcia rehabilitacyjne poszły w miarę, tylko na koniec dałem porządny koncert , aż mama musiała mnie ratować.
W drodze powrotnej do domu byłem bardzo zmęczony, do tego słoneczko zaglądało przez szybę, było gorąco, więc troszkę marudziłem.
Mama pożyczyła mi swoje okulary na trochę, później nie chciałem bez nich siedzieć ;)

Widzicie??? Tak właśnie wyglądałem ;) po powrocie do domu, zjadłem zupę i od razu wybrałem się z mamą i ciocią Gosią na spacer :) później oczywiście musiałem odsiedzieć swoje u cioci:)

Nacieszyłem się ciocią i wskoczyłem do wózka na krótką pogawędkę z moim pieskiem - kompanem spacerów :)

Później " dorwałem" Sebka i babcię . Seba ma superowe narzędzia - strasznie mi się podobają, nawet się ze mną nimi dzieli i tłumaczy mi do czego służą :) jeszcze trochę i będziemy rozkręcać razem babci szafki :P ;)  bo wiecie przecież, że my mężczyźni musimy trzymać się razem, prawda???;)


Jutro rodzice mają zebranie w sprawie stowarzyszenia - trzymajcie kciuki:) ja będę czekał grzecznie na ciocię Agnieszkę, która przyjedzie ze mną poćwiczyć :)


Buziaki!