Hej,hej Kochani :)
Była kilkudniowa przerwa, ale to dlatego, że ostatnio jest sporo zamieszania w domu :)
Kilka dni temu byłem na wizycie u okulisty z rodzicami. Niestety nic z niej nie wyszło, bo zamknąłem oczy i postanowiłem ich nie otwierać :P nie działały czary Pana Dr, telefony, zabawki, a nawet śmiganie na fotelu Pana Dr w górę i dół - oczy zmrużyłem i za nic w świecie podczas wizyty ich nie otworzyłem :) - za kilka dni powtórka, tym razem już w szpitalu u Pana Dr, bo jestem mocno przeziębiony.
Mama ostatnio stwierdziła głośno " nasz Szymon dorośleje" :) Co dzień rano wstaję i ścielę swoje łóżko - mama nauczyła mnie, że pościel chowamy do szuflady i zasuwamy ją - sprawia mi to ogromną frajdę :) Serce mam na tyle duże i dobre, że pomagam mamusi ścielić również łóżko jej i taty. U Mateusza również robię porządki w łóżeczku, ale niekoniecznie te "dobre" ;)
W poniedziałek miną 2 tygodnie bez smoczka - sam z siebie jestem bardzo dumny. Reaguję również na słowo " daj" - w końcu od razu oddaję mamie pilota, albo jej telefon ;) i coraz częściej na słowo " nie wolno" - wiecie, czasami nic w uszkach nie słychać, jak mama zdziera gardło i krzyczy " Szymon nie wolno! zostaw kwiatek!" - ja uważam, że należy go przesadzić i nie rozumiem dlaczego mama ma odmienne zdanie na ten temat ;)
Coraz więcej czasu spędzam z Mateuszem - minęła mi mania popychania go, gdy siedział, ale ostatnio sprawdzam jak wytrzymała jest Jego główka i nieraz mu czymś przyłożę - mama wtedy gniewa się na mnie i tłumaczy, że tak nie wolno, ale sami wiecie jak to jest między rodzeństwem ;) Mati też taki święty nie jest - noszę na buzi ślady po jego pazurkach ;)
Kilka fotek takich słodziaków jak my musi się pojawić, więc :
Taki jestem cwaniak, a co :P
Niby "niewinny"Mateusz :P
Uwielbiam obserwować co się dzieje w naszym akwarium :)
Flipsy też uwielbiam jeść!
Jak widać, Mati również ;)
Specjalne uśmiechy dla Was :)
P.S. Z serduszkiem jest ok! Morfologia również jest dobra :) oby tak dalej :)
Wspomnienia najważniejszych chwil z życia naszego synka Szymonka, który urodził się z Zespołem Downa i bardzo złożoną wadą serca, a także Jego codzienność.
sobota, 24 stycznia 2015
sobota, 17 stycznia 2015
Wielki come back ;)
Wieki temu pisałem do Was kochani, ale tak jakoś wyszło ... tym razem nie mamy z mamą żadnego usprawiedliwienia i nie będziemy ściemniać ;)
Mój młodszy brat Mateusz jest już większy i potrafi się zająć sobą przez jakiś czas, więc pogadałem z mamuśką i postanowiliśmy przeprowadzić reanimację naszego bloga ;)
Co u mnie słychać???
Rosnę, rosnę, jestem coraz bardziej spostrzegawczy, chytry, ale i bardziej kochany :)))
Moje największe ostatnie osiągnięcie - rozstałem się ze smokiem raz na zawsze ....wiem, że duży facet już jestem, a moja ukochana Pani Logopeda nie była szczęśliwa z tego powodu, więc któregoś dnia tak go schowałem, że mama nie była w stanie go znaleźć.... usnąłem bez nionia i tak już zostało :) czasem mam ochotę jeszcze ukraść na chwilę smoka dla Mateusza, ale mama od razu mi przypomina, że "nionio jest bleeee" ;)
Mogę pochwalić się również zdrowymi ząbkami. Kilka dni temu miałem zabieg stomatologiczny - mało przyjemny, ale najważniejsze, że już "po" .
Rozumiem coraz więcej poleceń, coraz częściej reaguję na słowo " nie wolno" :) teraz ruszamy z nauką siusiania na nocnik - mama jest pełna wiary i mi kibicuje, za co bardzo jej dziękuję ;)
Zacząłem się dogadywać z moim braciszkiem. Jest nawet fajny, ale niech wie kto tu rządzi - Szymon jest szefem, a Mati podwładnym :D
Zdolności aktorskie opanowałem do perfekcji, tak mówią rodzice, jak coś nie idzie po mojej myśli, albo czegoś mi zabraniają - na pstryknięcie palcami "strzelam" swoją minę nr 56 pt. " wielka krzywda dzieje się dla Szymonka" i czekam na rezultaty ... najgorzej jak chcę żeby oczka były mokre, a one protestują i rodzice śmieją się ze mnie ;)
Na koniec przesyłam Wam swój piękny i szczery uśmiech :)
Do następnego! Cmok!
Mój młodszy brat Mateusz jest już większy i potrafi się zająć sobą przez jakiś czas, więc pogadałem z mamuśką i postanowiliśmy przeprowadzić reanimację naszego bloga ;)
Co u mnie słychać???
Rosnę, rosnę, jestem coraz bardziej spostrzegawczy, chytry, ale i bardziej kochany :)))
Moje największe ostatnie osiągnięcie - rozstałem się ze smokiem raz na zawsze ....wiem, że duży facet już jestem, a moja ukochana Pani Logopeda nie była szczęśliwa z tego powodu, więc któregoś dnia tak go schowałem, że mama nie była w stanie go znaleźć.... usnąłem bez nionia i tak już zostało :) czasem mam ochotę jeszcze ukraść na chwilę smoka dla Mateusza, ale mama od razu mi przypomina, że "nionio jest bleeee" ;)
Mogę pochwalić się również zdrowymi ząbkami. Kilka dni temu miałem zabieg stomatologiczny - mało przyjemny, ale najważniejsze, że już "po" .
Rozumiem coraz więcej poleceń, coraz częściej reaguję na słowo " nie wolno" :) teraz ruszamy z nauką siusiania na nocnik - mama jest pełna wiary i mi kibicuje, za co bardzo jej dziękuję ;)
Zacząłem się dogadywać z moim braciszkiem. Jest nawet fajny, ale niech wie kto tu rządzi - Szymon jest szefem, a Mati podwładnym :D
Zdolności aktorskie opanowałem do perfekcji, tak mówią rodzice, jak coś nie idzie po mojej myśli, albo czegoś mi zabraniają - na pstryknięcie palcami "strzelam" swoją minę nr 56 pt. " wielka krzywda dzieje się dla Szymonka" i czekam na rezultaty ... najgorzej jak chcę żeby oczka były mokre, a one protestują i rodzice śmieją się ze mnie ;)
Na koniec przesyłam Wam swój piękny i szczery uśmiech :)
Do następnego! Cmok!
Subskrybuj:
Posty (Atom)