Wujek Dawid przywiózł mi w prezencie zajączka i jajeczko - miałem swoje własne, tylko moje, piękne jajo! :)
Dzisiaj mieliśmy iść z rodzicami na spacerek, ale pogoda spłatała nam figla- zasypało nas równo, wiało,więc postanowiliśmy zostać jednak w domu.
Bawiłem się na całego ze wszystkimi po kolei, jednak najbardziej do gustu przypadła mi dzisiaj moja chrzestna Gosia :) ależ Ją wycałowałem i pogryzłem - mniam ! :)
Od jutra codzienna harówka - czyli rehabilitacja - bez pracy nie ma kołaczy, więc muszę zakasać rękawy i wziąć się za siebie ;)
A tutaj moje harce z ciocią Gosią :P
Mam nadzieję Kochani, że Wasze święta były tak samo udane jak moje i że miło będziecie je wspominać! Do następnego! ;)
Śmiech Szymona jest bardzo zaraźliwy, nawet Antek się uśmiał i kazał sobie pokazywać filmik kilka razy.
OdpowiedzUsuńBaHa
Śmieszek malutki.. Najważniejsze , żę pierwszy zajączek u Szymonka udany:)
OdpowiedzUsuńIwona