Najlepiej zniosłem tą szczepionkę, nie gorączkuję, nóżka nie boli :)
Coś mi się tylko troszkę poprzestawiało, bo dzisiaj obudziłem się o 1 w nocy i nie miałem ochoty na dalszy sen. Obudziłem rodziców i bawili się ze mną do 3:30 . Po negocjacjach z mamą, w końcu dałem się " zalulać" i pospaliśmy do 6:30 :)
Ostatnio lubię się bawić swoją tablicą :) zawsze bawię się nią z Ciocią Agnieszką na rehabilitacji, ale z mamą też lubię :)
A tu ja, przed wyjściem na spacerek ;)
Tak śpiochałem sobie dzisiaj w wózku ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz