Tym razem pojedziemy 1 września - pani profesor była tak miła, że szybko wcisnęła mnie w kolejkę ( tak naprawdę chodzi o powagę sytuacji i złożoność wady mojego serduszka, inaczej czekalibyśmy co najmniej 6 miesięcy) ....
Dzisiaj pierwszy raz od prawie tygodnia wyszedłem na spacer. Było cudownie, świeże powietrze, cieplutko...zdecydowanie nie lubię chorować.
Na deser przesyłam Wam krótki filmik, na którym bawię się swoim balonikiem :)
Pozdrawiam i ściskam Wszystkich mocno :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz