wtorek, 19 lutego 2013

EEG

Dzisiaj od rana rodzice mnie męczyli. Nie dawali mi spać! Wyobrażacie to sobie??? Nie rozumiałem o co im chodzi. Nawet w drodze do Białegostoku mama ciągle mnie zaczepiała i śpiewała piosenki. Nie powiem - lubię to, ale na litość - nie gdy jestem strasznie śpiący!!!
W końcu przyjeżdżamy do szpitala, czekamy pod drzwiami gabinetu i mama mnie lula :) czekałem na to od rana ....odpływam.... :)
Gdy się obudziłem, mama mnie całowała i mówiła, że już po badaniu i że jak zawsze byłem grzeczny i dzielny.Śmiała się, że miałem śmieszną czapkę na głowie z mnóstwem kabli :)
Teraz musimy przez tydzień czekać na wyniki zapisu pracy mego mózgu :) jestem już umówiony na "randkę" z moją cudowną Panią Neurolog i wtedy dowiemy się wszystkiego. Rodzice w końcu przestaną się martwić :)
Po powrocie do domu jak zwykle ćwiczyłem, a teraz błogie lenistwo.... potrwa do 19, bo później znowu muszę ćwiczyć .
Pozdrawiam Wszystkich serdecznie i uciekam bawić się z mamą :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz