Wróciłem właśnie ze spacerku. Przyjemnie było zaczerpnąć świeżego powietrza :) Jesień widać już gołym okiem. Wszędzie pełno liści, które bardzo mnie zaintrygowały :)
Wczoraj nie popisałem się na zajęciach z Ciocią Agnieszką. Miałem gorszy dzień i nie chciałem ćwiczyć za nic w świecie.
Nie będę rozpisywał się o gorszych chwilach, lepiej zobaczcie jak uczę się grać na cymbałkach :))
Byłem też na zajęciach u Cioci Ewy. Bardzo mi się podobało! Mam już swoje ulubione " punkty" podczas zajęć wczesnego wspomagania. Uwielbiam, gdy Ciocia Ewa buja mnie w hamaku! Pokochałem też czerwoną gumową krowę, na której ćwiczę równowagę i skaczę! Radziłem sobie jak prawdziwy Zuch! ;)
Tutaj kombinuję ile mogę, jakby tu wstać ;)
Pierwszy krok wykonany - chwytam szczebelki ;)
Później pupa w górę i stoję ;)
Buziaki!!! :))))
Najlepszy moment to jest i tak jak Dyziulku siadasz w lozeczku :D
OdpowiedzUsuń