sobota, 12 października 2013

Gdzie ten zez? ;)

Hej hej! Obiecałem Wam nieco dłuższy wpis, a że nie rzucam słów na wiatr, więc ....
Wczoraj wróciłem z rodzicami z Warszawy. Tym razem odwiedzałem okulistę, a dokładniej Panią Dr :) Dzień wcześniej, późniejszym popołudniem ruszyliśmy na wycieczkę. Jak zwykle nocowaliśmy w Domu Rodzica, gdzie Wszyscy doskonale nas już znają. Podróż minęła szybko i spokojnie. Byłem grzeczny :)
Na drugi dzień już o 7 rano pojechaliśmy do Szpitala Dziecięcego, gdzie miałem umówioną wizytę.
Pani Dr okazała się bardzo miłą Kobietą , porozmawiała z rodzicami, uważnie mnie obserwowała, zrobiła kilka badań i .....
Gdzie ten zez, który miałem zdiagnozowany w Białymstoku?? No gdzie???Pani Dr nic takiego nie zauważyła, za każdym razem pięknie wodziłem wzrokiem za zabawką i oczka nigdzie nie uciekały, ani nie zezowały.
Rodzice podjęli słuszną decyzję - wybierając Warszawę. Pani Dr na wiadomość o chęci znieczulenia ogólnego mojej osóbki była przerażona. Wszystkie badania oczu da się wykonać bez narkozy! Najwyżej mama albo tata troszkę mnie przytrzymają i już! Dzielnie dałem sobie zbadać kąt zeza ( którego nie mam ;) ), jak zawsze byłem dzielnym pacjentem ;)
Praca domowa od Pani Dr - skonsultować się z kardiologiem, w celu uzyskania pisemnej zgody na zakroplenie oczu Atropiną ( mam chore serduszko przecież).
31 października czeka nas kolejna wycieczka do Warszawy. 4 dni wcześniej mama musi zakraplać mi oczka w domu i jeszcze rano w dniu wyjazdu. Pani Dr zbada ponownie moje oczka i oceni jaką wadę wzroku posiadam i czy posiadam ;) ( Ciociu Basiu - DZIĘKUJEMY! <3 ).

Z tego wszystkiego zapomniałbym Wam powiedzieć, że mam 3 ząbka!!!! Prawa górna jedynka w końcu się przebiła. Mama wczoraj to odkryła i miała wielką radochę ( z tego wszystkiego pomyliła strony:p ) .

Dawno się nie pokazywałem, więc nadrobię troszkę zaległości :)

Z serii - mamo odczep się, bo pogryzę! ( wiem, wiem, mam super fryzurę ;) )


Zabawa w hotelu :)




I w domku ;)


Z Sebkiem ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz