wtorek, 15 lipca 2014

Wstrętna ospa !!!

Cześć Kochani! Mam nadzieję, że u Was powodzi się dużo lepiej niż u mnie. Taka piękna pogoda, a ja jestem uwięziony z mamą i Matim w domu:(
Zachorowałem - mam ospę :/ - zakaz kąpieli przez tydzień ( tego najbardziej mi brakuje, bo kocham się chlapać w wodzie) i co najmniej przez tydzień nie mogę wychodzić na podwórko :(
Do tego jak na złość w piątek miałem mieć szczepienia i Pani Dr powiedziała, że przesuwają się znowu o kolejne 2 miesiące . Jakby tego było mało, we czwartek miałem mieć echo serca i to mamę najbardziej zmartwiło, że też musimy przesunąć wizytę u Pani Kardiolog, a chciałaby wiedzieć co z moim serduszkiem ...
Ta ospa to wstrętne choróbsko - najbardziej swędzi mnie buźka , jestem okropnie marudny, ale mama mi to wybacza. Jest tak gorąco, a ja mam po 38 stopni temp:/ ciężko mi :( W nocy daję popalić mamie z Mateuszem na zmianę ;)
Żeby nie wyjść na marudę zdradzę Wam raport z innej "beczki" ;)
Za 5 tygodni skończę 2 latka! Mama coś tam przebąkuje o imprezce dla mnie :D mam nadzieję, że już na nic nie zachoruję i że będzie bal na całego ;)
Jak przystało na 2 latka ( no prawie :p ), przechodzę wielki bunt ;) wszystko jest na NIE! buziaki są na nie, przytulanie jest na nie, ubieranie się jest na nie, jedzenie jest nie itd itd.
Jestem już coraz starszy i mama już mnie tak łatwo nie ubierze jak wcześniej. Zaczynam ujawniać swój gust ;) bacznie obserwuję co mama chce mi założyć i czasami protestuję ;)
Jestem coraz mądrzejszy. Zaczynam coraz więcej kombinować. Mama to uwielbia. Obserwuje mnie wtedy z dumą. Mimo, że praktycznie nie mówię ( mama, baba, tata, nie, lala, daj, czasami uda się bawo - czyli brawo) to i tak wszyscy wiedzą o co mi chodzi, bo im to pokazuję - chcę pić, biorę butelkę i ją niosę, chcę zjeść flipsy - biorę pudełeczko z nimi i podchodzę do kogoś, żeby mi je dał. Jestem głodny - krzyczę "am" i stoję pod bramką w pokoju - mama ją otwiera i biegnę do lodówki, otwieram ją- wyjmuję sobie serek i zasiadam zadowolony do śniadanka:) mama wierzy, że z każdym dniem będzie coraz lepiej - ja również w to wierzę :)
Zmykam potulić się z mamusią, muszę korzystać póki Mateuszek śpi ;)

P.S. Wrzucam kilka naszych fotek, ja i Mati :)








1 komentarz:

  1. Justynko, fantastycznych masz chłopaków! :* Duuużo zdrowia dla Szymona. Dwa miesiące temu u nas Krzyś przechodził ospę, ale to duży facet, więc łatwiej było mi z nim współpracować w kwestii niedrapania i smarowania. Julek nie złapał wirusa (był szczepiony). Dlatego trzymam kciuki za szybki powrót do zdrowia i formy waszego prawie dwulatka :)! Nie można lekceważyć ospy. Ściskam mocno i serdecznie, pełna zachwytu dla umiejętności Szymona :)

    OdpowiedzUsuń