sobota, 17 stycznia 2015

Wielki come back ;)

Wieki temu pisałem do Was kochani, ale tak jakoś wyszło ... tym razem nie mamy z mamą żadnego usprawiedliwienia i nie będziemy ściemniać ;)
Mój młodszy brat Mateusz jest już większy i potrafi się zająć sobą przez jakiś czas, więc pogadałem z mamuśką i postanowiliśmy przeprowadzić reanimację naszego bloga ;)

Co u mnie słychać???
Rosnę, rosnę, jestem coraz bardziej spostrzegawczy, chytry, ale i bardziej kochany :)))
Moje największe ostatnie osiągnięcie - rozstałem się ze smokiem raz na zawsze ....wiem, że duży facet już jestem, a moja ukochana Pani Logopeda nie była szczęśliwa z tego powodu, więc któregoś dnia tak go schowałem, że mama nie była w stanie go znaleźć.... usnąłem bez nionia i tak już zostało :) czasem mam ochotę jeszcze ukraść na chwilę smoka dla Mateusza, ale mama od razu mi przypomina, że "nionio jest bleeee" ;)

Mogę pochwalić się również zdrowymi ząbkami. Kilka dni temu miałem zabieg stomatologiczny - mało przyjemny, ale najważniejsze, że już "po" .

Rozumiem coraz więcej poleceń, coraz częściej reaguję na słowo " nie wolno" :) teraz ruszamy z nauką siusiania na nocnik - mama jest pełna wiary i mi kibicuje, za co bardzo jej dziękuję ;)

Zacząłem się dogadywać z moim braciszkiem. Jest nawet fajny, ale niech wie kto tu rządzi - Szymon jest szefem, a Mati podwładnym :D




Zdolności aktorskie opanowałem do perfekcji, tak mówią rodzice, jak coś nie idzie po mojej myśli, albo czegoś mi zabraniają - na pstryknięcie palcami "strzelam" swoją minę nr 56 pt. " wielka krzywda dzieje się dla Szymonka" i czekam na rezultaty ... najgorzej jak chcę żeby oczka były mokre, a one protestują i rodzice śmieją się ze mnie ;)

Na koniec przesyłam Wam swój piękny i szczery uśmiech :)

Do następnego! Cmok!

1 komentarz: